Muzealne archiwum wzbogaciły w ostatnim czasie fotografie, na których uwieczniony został wraz ze swoją rodziną stolarz Lucjan Lewkowski, zamieszkały w okresie międzywojennym w Sandomierzu na Podwalu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinHZxZbRVy-ROVO4AJcmInAyqaEHMpbJNJmYlPk2EjYbFi4J2VXSB4Hk32Q2_de51EXKHh8-_igg4oorK2tTqI87T_bUeSDLhix19LxVFVB1r-q_7Zso4LAcPyQKYyqmHZO6RcdgQnao8/s1600/img518.jpg)
Lucjan Lewkowski w 1936 i 1937 roku wykonał liczne prace stolarskie w muzeum. Był to czas przenoszenia zbiorów z dawnej siedziby w Seminarium Duchownym i urządzania wnętrz muzealnych w odnowionym Domu Długosza. Biskup Jan Kanty Lorek zaprosił wówczas do współpracy krakowskiego uczonego Karola Estreichera jun., któremu powierzył urządzenie muzeum „zgodnie z ostatnimi wymaganiami muzealnictwa”. Pierwszy etap objął prace konserwatorskie. Krakowski konserwator Wacław Szymborski odnowił wiele obrazów, m.in. dzieło Łukasza Cranacha Starszego „Matka Boża z Dzieciątkiem i św. Katarzyną Aleksandryjską”. Kazimierz Radulski, który w Sandomierzu na Zawichojskim Przedmieściu prowadził „Wytwórnię ceramiczną i budowę pieców” ustawiał piec gdański z XVIII w., który został przeniesiony z dawnego klasztoru sióstr benedyktynek, dorobił także wiele kafli.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSKJ-H0kgoVKCKGSUhm7n8Im1EOfIn-KMyHo6tM4gmock8LYkw2P54GUL0eXTDTb4wLQtJqBkzqOC-Fjq4V8cpjofs8KUqUXi1ax6UYNldRq0-Da2L6wq7Br_mAy4YcYVRTEDcv8K3YKQ/s1600/img537.jpg)
Lucjan Lewkowski, jak poświadczają dawne zapisy inwentarzowe, odnowił eksponowane dziś w sali V na piętrze dwa zabytkowe meble: skrzynię z XVII w., intarsjowaną różnymi gatunkami drewna, stolik do gier z XVIII w., w którym „nogi ściśle wedle starego spróchniałego wzoru odrobione” oraz zawieszony w centralnej części tej sali drewniany świecznik z pocz. XVIII w.
26 października 1937 r. Karol Estreicher jun. pozostawił następujący zapis w pamiątkowej księdze Muzeum: „Wreszcie w dniu 26 października 1937 r. nastąpiło otwarcie uroczyste Muzeum zorganizowanego w Domu Długosza. Napracowałem się przy tym sporo wraz z ks. prałatem Górskim, obmyślając wszystko szczegółowo. Dziś nareszcie dzieło zostało skończone. Finis opus coronat.”
Prawnukowi Lucjana Lewkowskiego serdecznie dziękujemy za te pamiątkowe fotografie.