W Sandomierzu kręcono sceny do filmu, który ma opowiadać historię odnalezienia korony hełmowej.
W kwietniu 1910 r., w dawnym ogrodzie sióstr Benedyktynek wykopywano starą lipę zniszczoną uderzeniem pioruna. Ogrodnik Igancy Strugalski natrafił wówczas na żelazny hełm, wewnątrz którego były cztery ogniwa korony. Przy ogniwach leżały szpile, którymi łączono ogniwa oraz kamienie - imitacje szmaragdów, szafirów i kryształów górskich. W niedalekiej odległości był grot włóczni. W obawie przed władzami carskimi, w tajemnicy, znalezisko zostało ukryte w domu sióstr Chodakowskich. Po roku zabytek postanowiono przenieść do Krakowa na Wawel. Najpierw ks. Jan Gajkowski przewiózł koronę, a po pewnym czasie regens seminarium ks. Paweł Kubicki przewiózł pozostałe elementy.
W 1913 r. korona została wystawiona na widok publiczny w skarbcu katedry na Wawelu, gdzie znajduje się do dziś.
Wtedy, kiedy została odnaleziona budziła nadzieję na odzyskanie niepodległości. Dziś budzi w nas poczucie dumy z królewskiej przeszłości Sandomierza.
W latach 2001-2002, po raz pierwszy od czasu odnalezienia korna była wystawiana w naszym Muzeum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz