sobota, 23 sierpnia 2014

Ostatnie spotkanie w ramach cyklu „Kufer pełen niespodzianek” – Herbarium polskie, czyli rzecz o ziołach i nie tylko

W spotkaniu skupiliśmy się na dwóch postaciach.
Marcin z Urzędowa (ok. 1500 – 1573) ksiądz, botanik, lekarz hetmana Jana Tarnowskiego i mieszczan sandomierskich. Jest znany z pierwszego polskiego zielnika, czyli Herbarza Polskiego. W dwóch księgach opisał ok. 600 roślin leczniczych.
Na Przedmieściu Zawichojskim posiadał sad, winnicę i ogród roślin leczniczych, co umożliwiało mu obserwację i analizę poszczególnych bylin. Zielnik miał być pomocny w domowym leczeniu. Zawiera on opis rośliny, także sposób uprawy, okres jej kwitnienia, miejsce występowania oraz działanie lecznicze.  Jak sam autor podaje: Sama natura, albo raczey Pan Bóg sprawca wszystkiey natury, ziółka, drzewka, y chróściki dał nam za pewne lekarstwa, któremi by się każdy bez nakładu wielkiego ratować mógł.


Wiktor Kazimierz Kozłowski (1791 – 1858), powstaniec, leśnik, był twórcą  bogatych zbiorów przyrodniczych
w Chlewiskach. Posiadał bibliotekę ksiąg drzewnych, kolekcję ok. 130 jaj rodzimych ptaków. Zgromadził zbiór wypchanych ptaków, zbiór nasion 92 gatunków drzew i krzewów, zbiory owadów i minerałów.
W naszym Muzeum od 1905 r. znajduje się biblioteka 110 ksiąg drzewnych. Są to pudełka zawierające wyłożone na mchu owoce, liście, kwiaty, kawałki kory czy gałązki danego drzewa lub krzewu oraz łaciński opis.


Dorośli uczestnicy spotkania w ramach cyklu „Kufer pełen niespodzianek mogli z bliska obejrzeć poszczególne księgi. Dzieci natomiast próbowały stworzyć swój pierwszy zielnik, rysując
i opisując rośliny.                                                                                                                                      

środa, 20 sierpnia 2014

„Kobieta z kagankiem” – kolejne spotkanie z cyklu „Kufer pełen niespodzianek”

A noc jest jasna jak dzień, ciemność jest dla ciebie jak światło
(Ps 139)


 Obraz Chrystus niosący krzyż ze zbiorów naszego muzeum, namalowany w 1 poł. XVII w., jest włoskim refleksem sztuki Lodovico Carraciego.
Przedstawienie wyodrębnione ze sceny Drogi Krzyżowej rozgrywa się jak gdyby w środku nocy, wśród nieprzeniknionej ciemności. Cienie własne są tak głębokie, że wtapiają postać w ciemne tło, gubiąc zarysy, zacierają przestrzenność.



Na przykładzie tego oraz innych znajdujących się w naszych zbiorach obrazów, omówiony został nurt malarstwa pittura tenebrosa.

Problem światła i ciemności w malarstwie baroku, nie był problemem czysto artystycznym, przenikał on całe życie umysłowe tego czasu, religię, filozofię i nauki przyrodnicze. Ciemność była konieczna, aby ukazać element tajemnicy, dzięki niej tradycyjne tematy biblijne – zgodnie z zaleceniami soboru trydenckiego - nabierają podniosłego nastroju.  Sformułowania,  które zawierają pochwałę nocy i ciemności,  można odnaleźć w pismach św. Jana od Krzyża, który uważał m.in., że noc duszy jest konieczna dla osiągnięcia duchowej doskonałości i dojścia do Boga.  Św. Jan od Krzyża znał także pisma św. Ignacego Loyoli, który wskazywał przebywanie w ciemności, jako szczególnie sprzyjające kontemplacji.

wtorek, 12 sierpnia 2014

Haft i mistyka – rzecz o tym jak tworzono ornaty


Nici jedwabne ułożone w specjalnym drewnianym pudełku, nić metalowa „z duszą”, bajorek i pasamony. To wszystko wyjęte z zasobów magazynu można było zobaczyć w sobotę słuchając opowieści o acupicturze - sztuce malowania igłą.

 
Goście, którzy przyszli na spotkanie, zaproszeni zostali do sali drugiej muzeum, gdzie zgromadzone są hafciarskie i tekstylne wspaniałości minionych stuleci.