sobota, 21 września 2019

82 lata temu przed Domem Długosza




W dniu 26 października upływają 82 lata od uroczystego otwarcia Muzeum Diecezjalnego w nowej siedzibie w Domu Długosza. Dzięki restauracji rozpoczętej w 1934 r. z inicjatywy bpa Włodzimierza Jasińskiego, Dom Długosza odzyskał dawną świetność. 
 Nie udało się jednak wówczas urządzić w Domu Długosza siedziby Muzeum Diecezjalnego, projektu, który jeszcze w 1902 r. wysunęła kapituła katedralna, na wniosek ks. Józefa Rokosznego, który dopominał się o utworzenie w Sandomierzu Muzeum Diecezjalnego. Bp Włodzimierz Jasiński nie dokończył rozpoczętego dzieła, bowiem decyzją papieża Piusa XI z 21 sierpnia 1934 r. został mianowany biskupem diecezji łódzkiej, a jego uroczysty ingres do katedry w Łodzi odbył 5 stycznia 1935 r. Bp Jan Kanty Lorek, który objął rządy diecezją sandomierską w dniu 9 czerwca 1936 r. podjął dzieło przeniesienia zbiorów z dotychczasowej siedziby w Seminarium Duchownym i urządzenia stałej siedziby Muzeum Diecezjalnego w Domu Długosza. Zaprosił on do współpracy dr. Karola Estreichera jun. (1906-1984), wówczas starszego asystenta w Zakładzie Historii Sztuki UJ, któremu powierzył urządzenie ekspozycji w Domu Długosza. Nadzór nad pracami miał sprawować ks. Edward Górski. W dniu otwarcia muzeum 26 X 1937 r., w złożono wiele podpisów w pamiątkowej księdze. Karol Estreicher jun., który urządził ekspozycję w Domu Długosza, pozostawił następujący wpis: „Wreszcie w dniu 26/X 1937 nastąpiło otwarcie uroczyste muzeum zreorganizowanego w domu Długosza. Napracowałem się przy tem sporo wraz z ks. prałatem Górskim obmyślając wszystko szczegółowo. Dziś nareszcie dzieło zostało skończone. Finis opus coronat”. 
               Zaproszenie na otwarcie muzeum adresowane do ks. Jana Wiśniewskiego


Wiadomo, że wśród przybyłych na uroczystość był Stanisław Estreicher, rektor UJ, ojciec Karola Estreichera. Wśród wielu podpisów zidentyfikować można autografy m.in. ks. Antoniego Rewery, proboszcza kościoła św. Józefa, ks. Adama Szymańskiego, regensa Seminarium Duchownego, Andrzeja Olesia, konserwatora wojewódzkiego kieleckiego, inżyniera Jerzego Skalskiego, budowniczego powiatu sandomierskiego, Eustachego Szymańskiego, naczelnika więzienia w zamku sandomierskim, Władysława Zawistowskiego naczelnika Wydziału Sztuki w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Na uroczystości był obecny Feliks Kopera, dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, a zarazem przewodniczący Związku Muzeów w Polsce, a także sekretarz Związku Muzeów Zbigniew Bocheński. Przyjechał również architekt z Krakowa Franciszek Mączyński. Na ręce bpa Lorka nadesłano wiele telegramów i listów z gratulacjami. 

                                 Telegram nadesłany przez ks. Jana Wiśniewskiego

Na uroczystości nie był obecny ks. Jan Wiśniewski, bo jak napisał w nadesłanym telegramie: słota, a kolej oddalona od Borkowic cztery mile. Julian Pagaczewski przewodniczący Komisji Historii Sztuki Akademii Umiejętności w Krakowie napisał: „Żałuję bardzo, ale stan zdrowia nie pozwala mi wziąć udziału w tej uroczystości, w przeciwnym bowiem razie niewątpliwie przyjechałbym do pięknego i miłego Sandomierza. Jest mi szczerze i niewymownie przykro, że skrępowany ważnymi obowiązkami, nie mogę przybyć na otwarcie sandomierskiego muzeum diecezjalnego. Sandomierz, w którym bywałem w czasie wojny i w pierwszych latach po wojnie jako konserwator zabytków sztuki, zapisał się tak miłymi wspomnieniami w mojej pamięci, doznałem tyle życzliwości ze strony Wielebnego duchowieństwa, że byłbym najchętniej miasto to odwiedził, zwłaszcza, by być świadkiem otwarcia i poświęcenia nowej, ważnej placówki artystyczno-kulturalnej, której powstanie temu duchowieństwu przynosi prawdziwy zaszczyt i jest jego wielką zasługą. Dziękując najgoręcej za łaskawe i niezmiernie mi miłe zaproszenia pozwalam sobie przesłać życzenia najpomyślniejszego rozwoju nowej instytucji”. Z zaproszenia nie mógł także skorzystać Stefan Komornicki, historyk sztuki z Krakowa, który w nadesłanym telegramie życzył najpomyślniejszego rozwoju muzeum.

Nie był obecny - bo zaproszenie nadeszło w dniu otwarcia muzeum - Aleksander Patkowski, zasłużony dla Sandomierza twórca regionalizmu polskiego, zamieszkały wówczas w Warszawie, który przysłał list następującej treści: „Z prawdziwym przeto żalem nie mogłem wziąć w niej udziału. Proszę łaskawie przyjąć moje najgorętsze życzenia, aby to wielkie i piękne dzieło, jakie dokonane zostało, podnosiło i szlachetniło każde serce ludzkie, które ogarniać je będzie i napełniało oczy zachwytem dla wielkiej naszej przeszłości, a da Bóg i dla nie mniej godnej teraźniejszości i przyszłości Polski”. Inny znany sandomierzanin, doktor Zygmunt Schinzel napisał: „Nie mogąc wobec wyjazdu służbowego uczestniczyć w jutrzejszej uroczystości, pozwalam sobie przesłać […] wyrazy najgłębszej czci dla Ekscelencji księży biskupów, za trud dźwignięcia z upadku tak cennego zabytku naszej kultury, jakim jest Dom Długosza. Z życzeniami, aby ten Dom w nowej szacie i w nowym przeznaczeniu był trwałym pomnikiem chwały, dla Czcigodnych jego restauratorów i zawsze żywym źródłem doznań artystycznych dla naszego i dla następnych pokoleń”. 

Niech to wszystko będzie na chwałę Bożą, na pożytek społeczeństwa, na podniesienie ducha świętej wiary i miłości Ojczyzny (ks. Jan Wiśniewski)



Dzień 15 września był dniem otwartym w naszym muzeum z okazji obchodów Dni Dziedzictwa Europejskiego. Tego dnia staraliśmy się przybliżyć zwiedzającym Dwie drogi powstania kolekcji Muzeum Diecezjalnego w Sandomierzu.



Muzeum utworzono z potrzeby ochrony dzieł sztuki, które wycofano z użytku z powodu zniszczenia lub zastąpienia nowymi, w związku z restauracją kościołów i idącymi za tym przeobrażeniami smaku artystycznego. Przekazywane zabytki pochodziły przede wszystkim z Sandomierza i diecezji sandomierskiej. Ofiarowywano przedmioty przechowywane na strychach kościelnych i plebaniach, znalezione w lamusach dworskich, w zbiorach rodzinnych i przypadkowe znaleziska. Kolekcja nie była tworzona według ustalonej reguły, z dbałością o kompletność zbiorów, eksponowano raczej emocjonalny stosunek do przedmiotów, które chciano doraźnie ocalić przed zniszczeniem. Działalność ta posiadała także wydźwięk patriotyczny. Sandomierskie zbiory związane są na zawsze z imieniem założyciela ks. Józefa Rokosznego (1870-1931), jednak ich rozkwit był wynikiem niezmiernie ofiarnej akcji ponad stu darczyńców, duchownych i osób świeckich.

Wielkim darczyńcą pośród nich był ks. Jan Wiśniewski (1876-1943). 



Jego niezwykła kolekcja o charakterze artystycznym i patriotyczno-narodowym zadziwiająca bogactwem i różnorodnością, tworzy trzon zbiorów Muzeum Diecezjalnego. Kolekcjonerstwo ks. J. Wiśniewskiego miało XIX-wieczne korzenie, kształtowało się w atmosferze wzrastania myśli patriotycznych i rozwijającego się w dobie niewoli narodowej zainteresowania historią ojczystą. Pozostawał wierny romantycznemu wezwaniu „Przeszłość przyszłości” i poczuciu misji służenia narodowi polskiemu. W ten sposób „splotły się” dwie drogi, które ukształtowały kolekcję eksponowaną dziś w Muzeum Diecezjalnym w Domu Długosza.

Urszula Stępień